Jeżeli czerwoni tak mówią, to znaczy że jednak maja do tego powody.Coś w tym jest...Chyba że to jest tak z ta skromnością duchownych, jak w jednym z programów telewizyjnych, w którym parafianie zarzucali jakiemuś ksiedzu, że kupił sobie jakiś samochód za 170 000 zł, a parafia biedna...A ksiądz na to: to przeciez bardzo skromy samochód, w salonie były też inne za 600 000 zł! Widocznie skromność ma różne znaczenia.

Nikt nie powiedział, że to ty powiedziałeś. Tylko że czerwoni to bez przerwy powtarzają. Poza tym, jezeli cos wygląda jak kaczka, chodzi jak kaczka, gada jak kaczka, zachowuje sie jak kaczka - jest to kaczka!

Przestańcie pisać o głupotach. Zajmijcie się lepiej czymś pozytecznym. Dudała mógłby postarać się w końcu o bankomat na Rudnej 1. Jest na Lotników Biedronka, gdzie trzeba płacić cashem...a tu w portfelu puchy!

Jestem katolikiem, a nie czerwonym. Widocznie czerwony jest dla ciebie synonimem wszystkiego, co ci nie pasuje. Dla mojej babci takim synonimem zawsze był Żyd.Obwiniała ich dosłownie o wszystko.Dla niej Żydem był tez Hitler.A polskim duchownym naprawde w Polsce nieżle sie powodzi, praktycznie z tytułu pełnionej funkcji.Niestety, na koszt całego społeczeństwa. Nawet alimentów nie muszą płacic z własnej kieszeni - czyni to za nich podatnik.Podatków, ubezpieczeń również...Jak nie wierzysz, po prostu sprawdź dokładnie.

czerwoni to bez przerwy powtarzają, ale niestety nie jest to do końca prawdą, niektórym owszem żyje się nieźle, ale większość żyje skromnie, bo ich parafie są biedne!

Naród żyje przede wszystkim codziennymi problemami, coraz wiekszymi.Patrzy też, jak pieknie i dostatnio, a także bezstresowo żyje sie naszym kapłanom.

Naród się zbytnio nie cieszy, a szkoda, bo wielkie to święto!

Radosna to chwila dla narodu polskiego.......