W 2008 roku Królewskie Miasto Będzin obchodziło 650 – lecie nadania praw miejskich. Rzeczywiście, z wielu powodów gród nad Czarną Przemszą na przydomek „królewski” w pełni zasługuje. Postaram się to udowodnić. Po pierwsze „miasto królewskie” oznacza, że należało ono do króla, a właściwie do wielu polskich królów, kolejno po sobie następujących.
Zróbmy sobie mały spacer przez historię miasta, ze szczególnym ich uwzględnieniem. Prawa miejskie, oparte na prawie magdeburskim, nadał miastu w 1358 roku Będzinowi Kazimierz Wielki, ostatni król z rodu Piastów. Jak sądzą historycy to z jego inicjatywy nastąpiło przekształcenie drewnianego dworu w murowany zamek w celu ochrony zachodniej granicy Polski. Będzin był najdalej wysuniętym na zachód w tej części Polski i miał chronić przed atakami ze strony Śląska oraz Państwa Czeskiego. W 1364 na zamku i w mieście przebywa cesarz rzymski narodu niemieckiego Karol IV Luksemburczyk, jadący na zjazd monarchów do Krakowa.
Rozkwit miasto przeżyło w czasach kolejnej dynastii królewskiej, dynastii Jagiellonów. Poszczególni królowie, w trosce o swoją własność, obdarowywali je coraz to nowymi przywilejami. Prawo składu na sól ustanowił w Będzinie w 1464 r. król Kazimierz Jagiellończyk. Jego syn Aleksander w roku 1502 potwierdził wszystkie przywileje nadane wcześniej mieszkańcom będzińskim, po czym 1506 r. uwolnił ich „od wszelkiego cła”. Potwierdził to z kolei król Zygmunt Stary, dodając jeszcze od siebie w 1511 zwolnienie na dwa lata od wszelkich ciężarów. W 1549 r. Zygmunt August potwierdził prawo składu soli, a w roku w 1565 zezwalił na organizację pięciu jarmarków pogranicznych rocznie. Istniały one jeszcze przez kilka następnych stuleci.
W 1587 r. miasto obserwuje przejazd wojsk arcyksięcia austriackiego Maksymiliana – kandydata do tronu polskiego. Już w następnym po bitwie pod Byczyną jest on więziony na zamku. W tym samym 1588 roku w Będzinie i w Bytomiu toczyły się rozmowy w sprawie rezygnacji arcyksięcia Maksymiliana z korony polskiej. Ze strony polskiej uczestniczyli w nich sami sławni ludzie: kanclerz wielki koronny Jan Zamoyski, marszałek wielki koronny Andrzej Opaliński, biskup kujawski Hieronim Rozrażewski, wojewoda rawski Jan Gostomski i wojewoda brzesko-litewski Krzysztof Zienowicz. Obrady obserwował, jako neutralny wysłannik papieża, kardynał Hipolit Aldobrandini, późniejszy papież Klemens VIII.
Pamiątką po tych wydarzeniach jest olbrzymi kamień, wmurowany niegdyś w ścianę zamku, a obecnie znajdujący się na wystawie historycznej w Muzeum Zagłębia oraz, pozostawiony przez kardynała, piękny późnogotycki kielich.
W sierpniu 1683 roku, miasto witało, zdążającego pod Wiedeń króla Jana III Sobieskiego. Niektórzy uważają, że tutaj właśnie żegnał się ze swoją ukochaną Marysieńką. Nie była to ostatnia wizyta monarsza w królewskim mieście. W 1697 roku odwiedził je August II Sas, zwany Mocnym, a w niemal sto lat później, u schyłku swego panowania, także "król Staś" Poniatowski, choć są i tacy historycy, którzy sądzę inaczej. Według nich w mieście przebywał „tylko” bratanek Monarchy.

zr. Piotr Dudała, Ziemia Będzińska grudzień 2007r.
.