|
SosnowiecFakty na YouTube |
|
|
SosnowiecFakty na twitterze |
|
|
Ks. prof. Włodzimierz Sedlak |
|
|
- Czesław Ryszka: DOBRA WIADOMOŚĆ DLA POLSKIEJ KULTURY ZA GRANICĄ

Senat uchwalil ustawę o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, odnoszącą się do ponad 15 milionów naszych rodaków, mieszkających poza krajem. Z powodu zaborów, powstań, zmian granic, emigracji wojennych, politycznych oraz ekonomicznych, w wyniku dwóch wojen światowych, a następnie z powodu 50. lat PRL-u i braku wonności słowa, poza naszymi granicami powstały i działają muzea, biblioteki, archiwa, stowarzyszenia i fundacje, będące strażnikami naszego dziedzictwa narodowego. Dzięki ich opiece, dzięki mecenatowi Polonii, polskiej emigracji, te instytucje zachowały ciągłość istnienia i kontynuują działalność, polegającą na sprawowaniu opieki nad bezcennymi, narodowymi dobrami, świadczącymi o wielkim polskim wkładzie w cywilizacyjny dorobek państw i społeczeństw na całym świecie. Działalność tych instytucji jest polską racją stanu, polskim interesem narodowym, to nam powinno zależeć, aby zgromadzone tam skarby, pamiątki i wszelkie ślady polskości odpowiednio zabezpieczyć i udostępnić ich recepcję.
Niestety, te fundacje, stowarzyszenia i organizacje prowadzone przez osoby prawne i prywatne, zabezpieczające te muzea, biblioteki i dzieła sztuki, a także kultywujące polską tradycję narodową, znalazły się obecnie w trudnym położeniu materialnym i finansowym. Najkrócej mówiąc, z powodu wymarcia dawnej emigracji - młoda emigracja jest dopiero na dorobku - te instytucje mają poważny problem z bieżącym funkcjonowaniem.
W świetle obowiązujących polskich przepisów, wspomniane podmioty mogą ubiegać się w Polsce o udzielenie pomocy finansowej na realizację konkretnych programów, ale jedynie w trybie postępowania konkursowego. Wsparcie to, udzielane w ramach dotacji celowej między innymi przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, a także Senat, jest niewystarczające.
Czas był najwyższy, aby niepodległa i zamożniejsza Polska zaczęła pomagać w sposób trwały instytucjom, które mają ogromne zasługi historyczne i kulturalne, a obecnie znalazły się w trudnej sytuacji finansowej. Nie było to możliwe na gruncie dotychczasowej ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej z 1991 r. Dlatego Senat wniósł ustawę, która pozwoli zapewnić stałą lub doraźną pomoc finansową dla polskich instytucji kultury za granicą z budżetu państwa. Należy mieć nadzieję, że teraz nie dojdzie już do sytuacji, w której omal nie utraciliśmy muzeum polskiego w Rapperswilu i nie zdarzy się to, co dotknęło pałac w Fawley Court w Anglii. W kilku zdaniach odniosę się do tych dwóch przykładów.
Muzeum Polskie w Rapperswil znajdujące się w XII-wiecznym zamku, wynajętym Polakom za symboliczną opłatą, założył w 1870 r. Władysław Plater, który wraz z prawie dwoma tysiącami Polaków przybył do Szwajcarii po klęsce Powstania Styczniowego. W Rapperswilu zgromadzono pamiątki narodowe - dary emigrantów: obrazy, rzeźby, militaria, mapy, pokaźny księgozbiór cennych książek i rzeczy związane w wielkimi postaciami naszej historii. Muzeum stało się centrum myśli niepodległościowej i ośrodkiem pracy organicznej, kształciło i uświadamiało nie tylko Polaków o historii Polski oraz o naszym dorobku naukowym i kulturalnym. Dzisiaj temu muzeum grozi upadek i zagłada. Oby do tego nie doszło.
Niestety, taka zagłada dotknęła już przepiękny pałac w Fawley Court, w którym w czasie II wojny światowej armia brytyjska szkoliła polskich cichociemnych. W 1953 r. ten historyczny zespół pałacowo-parkowy położony nad Tamizą, zakupiło zgromadzenie ojców Marianów: powstała tam katolicka szkoła, internat dla polskiej młodzieży z rodzin uchodźców i emigrantów polskich oraz klasztor. Wybudowano świątynię pw. Miłosierdzia Bożego. O. Józef Jarzębowski, wybitny marianin, miłośnik historii a szczególnie znawca Powstania Styczniowego, zgromadził w pałacu cenne eksponaty, m.in. broń z XVI–XIX w. z Europy, bliskiego i dalekiego Wschodu, francuskie, portugalskie i polskie tkaniny i arrasy z XVI-XVIII w., barokowe obrazy, sztukę sakralną, medale… Księgozbiór liczył 15 tys. woluminów, w tym wiele starodruków, były dokumenty polskich królów i papieskie bulle oraz listy bohaterów narodowych. Niestety, ojcowie Marianie po upadku szkoły nie unieśli finansowania i remontów pałacu. Unikalna placówka została sprzedana. Utracono lub rozproszono bezcenne pamiątki.
Nowa senacka ustawa dobrze wpisuje się w obchody jubileuszowego roku 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Rządzący pragną położyć szczególny nacisk na zachowanie i propagowanie polskiej kultury zarówno w kraju, jak i za granicą. Nie mam wątpliwości, że ta ustawa będzie miała wymiar nie tylko symboliczny. Państwo, które myśli o przyszłości, musi dbać o przeszłość, która jest fundamentem tożsamości i patriotyzmu. (Niedziela, Prosto i jasno nr 20/2018)
Autor: Redakcja | 16/05/2018
Komentarze Brak dodanych komentarzy. Może czas dodać swój?
Dodaj komentarz Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Brak ocen. Może czas dodać swoją?

|
|
Święty Brat Albert Chmielowski |
|
|
Klub Gazety Polskiej w Sosnowcu |
|
|
Wierszyna - Mała Polska na Syberii |
|
|
Rycerze Kolumba Sosnowiec |
|
|
Chór Katedralny LUTNIA - Sosnowiec |
|
|