Jednym z najstarszych i najcenniejszych zabytków Zagłębia jest parafialny kościół pw. Trójcy Świętej w Będzinie, położony w bezpośrednim sąsiedztwie Zamku. W ubiegłym roku parafia obchodziła swoje 700 lecie. Najstarsza pisemna wzmianka o niej pochodzi bowiem z 1308 r. Jej mury gościły zacnych gości. Bywali tu królowie, możnowładcy, biskupi, kardynałowie, a nawet przyszły papież.
Serwis sosnowiecfakty.pl zgłosił również kandydaturę tej świątyni w konkursie "Perły w Koronie" oraz kandydaturę Zamku w Będzinie.
Kościół był mały, drewniany. Około roku 1385 r. powstała świątynia murowana w stylu gotyckim, później wielokrotnie przebudowywana. Związanych z nią jest wiele ciekawych historii, ba! gościła ona nawet późniejszego papieża. Otóż w roku 1589 roku w będzińskiej parafii przy okazji paktów będzińsko-bytomskich o zrzeczenie się roszczeń Maksymiliana Habsburga do tronu polskiego gościł kardynał Hipolit Aldobrandini, późniejszy papież Klemens VIII.

Klemens VIII był papieżem od 30 stycznia 1592 do 3 marca 1605 roku. W 1600 roku zatwierdził wyrok inkwizycji rzymskiej skazujący na spalenie na stosie Giordana Bruna. Przed wyborem na papieża w latach 1588-89 przebywał w Polsce jako nuncjusz apostolski.
Władysław Kopaliński w "Słowniku mitów i tradycji kultury" napisał, że papież Klemens VIII, w czasach kiedy był nuncjuszem apostolskim w Polsce, bardzo zasmakował w wareckim piwie. Podobno na łożu śmierci, jak mówi anegdota, wzdychał w gorączce: "O sancta piva di Polonia! O sancta biera di Warka". Otaczający go dostojnicy myśleli, że przywołuje jakąś świętą osobę i przyłączyli się do tych westchnień mówiąc: "O Sancta Piva, ora pro eo" (łac. O Święta Piwo, módl się za niego").
W czasie jego pontyfikatu biskupi postulowali, aby papież ogłosił zakaz picia kawy. Obawiano się, że napój ten może skłonić część wiernych do zbyt długiego przesiadywania w kawiarniach. Nie dość, że kawa zdawała się wymysłem pogańskim – wszak smak i aromat małej czarnej odkryli Arabowie – to na dodatek jej kolor wskazywał, że to iście „diabelski napitek”. W krajach muzułmańskich – gdzie głoszono, że Mahomet otrzymał ją od Archanioła Gabriela w chwili, gdy przysypiał podczas długich modłów – w domach kawy przesiadywały tłumy, a meczety pustoszały.
Klemens VIII zwołał więc „sąd nad kawą”, jednak wcześniej postanowił jej osobiście spróbować. A wówczas zachwycił się nią. Jak podają źródła, pobłogosławił kawę słowami: „Ten szatański trunek jest tak smaczny, że szkoda by go było tylko dla niewiernych. Szatana trzeba wypędzić, a kawę uczynić napojem chrześcijan”. I tak zostało do dziś.
Piotr Dudała
No brawo ! Gratuluje!